piątek, 22 stycznia 2016

SilentiumPC Gladius M35 Pure Black - recenzja



Chciałbym podzielić się dzisiaj z Wami moimi wrażeniami z pracy z bardzo ciekawą obudową marki SilentiumPC, w budżecie do 200zł. Tytuł posta oczywiście zdradza już, że chodzi o Gladiusa M35. 



Na zewnątrz


M35 to obudowa o wymiarach 486×502×200mm, z możliwością montażu płyt głównych w standardach mATX oraz ATX. Na froncie obudowy znajdziemy jedynie dwie zatoki 5,25" oraz siatkę filtra przeciw kurzowego, przysłaniającą dwa miejsca na wentylatory 120 lub 140mm. Fabrycznie na froncie montowany jest wentylator Sigma Pro 120mm (1200 obr/min.). Panele boczne są gładkie i sprawiają dobre wrażenie. Producent podaje, iż wykonano je ze stali SECC, co zdecydowanie daje się odczuć. Panele mają grubość około 0,7mm.




Na topie obudowy znajdziemy, od lewej strony: przycisk power z wbudowaną białą diodą, niewielki przycisk reset, białą diodę informującą o pracy dysku, wejścia na słuchawki oraz mikrofon, dwa złącza USB2.0 oraz dwa USB3.0 a także dwa trójstopniowe przełączniki kontrolerów obrotów wentylatorów. Co ciekawe, SilentiumPC postanowiło wyposażyć tę obudowę w gumowe zaślepki do wszystkich portów USB oraz audio (niewidoczne na zdjęciu). Jest to niewielki, ale przydatny detal, który uchroni nieużywane złącza przed zbieraniem kurzu. 

Interfejs przedni

Za frontowym interfejsem znajdziemy na górze obudowy filtr przeciw kurzowy w formie elastycznej siateczki z paskami magnetycznymi. Pod filtrem ukryte jest miejsce na montaż chłodnic lub wentylatorów w formacie 120/240mm. 


Filtr na topie

Tył obudowy przedstawia się dość klasycznie. Mamy tu sporo perforowanych fragmentów, których celem jest zwiększenia przewiewności. Zamontowany wentylator to także Sigma Pro 120mm. Teoretycznie możemy tutaj zamontować także chłodnicę 120mm. Niestety nie ma możliwości zainstalowania tutaj wentylatora 140mm. Na szczęście, SilentiumPC postanowiło nie robić otworów z przepustami na przewody dla zewnętrznych chłodnic. Niestety, do montażu paneli bocznych zastosowano śrubki bez narzędziowe, które wcale takie bez narzędziowe nie są. Wynika to z tego, iż metalowe śrubki umieszczono w plastikowych uchwytach i odpowiednio mocno dokręcone wymagają użycia śrubokręta. 

Tył obudowy


Spód obudowy wyposażono w filtr przeciw kurzowy dla zasilacza. Dokładnie taki sam jak w innych obudowach o podobnym budżecie, jest to metalowa siateczka wsunięta pomiędzy niewielkie uchwyty. Plastikowe stopki obudowy wyposażono w miękkie tworzywo, dzięki czemu nie porysują żadnej powierzchni i nie powinny przenosić drgań. Podnoszą one także dół obudowy na wysokość wystarczającą, by zapewnić dostęp powietrza dla zasilacza montowanego na dole obudowy. 

Spód obudowy

Wewnątrz


Wnętrze Gladiusa M35

Wnętrze Gladiusa M35 może okazać się niemałym szokiem dla kogoś, kto zerknie na cenę tej obudowy. To co w pierwszej kolejności rzuca się w oczy, to przede wszystkim shroud ukrywający zasilacz oraz dwie tacki na dyski 3,5". Ponadto w obudowie znajdują się już wcześniej wspomniane dwie zatoki 5,25", niestety montaż napędu optycznego w górnej zatoce skutecznie utrudnia okablowanie panelu frontowego obudowy, więc zarezerwujcie go raczej na inne elementy. W M35 znajdziecie także trzy miejsca na dyski 2,5" - dwa na froncie oraz jedno za płytą główną. 

Wnętrze frontu

Śledzie na tyle obudowy zostały przykręcone tymi samymi śrubkami, co panele boczne obudowy. Obudowę wyposażono w dwa kontrolery wentylatorów. Każdy z nich wymaga zasilania przez molexa i pozwala na podpięcie trzech wentylatorów z użyciem wtyczki 3pinowej. Z tyłu obudowy jest dość miejsca, by upchnąć grube wiązki przewodów (na przykład 24pinowego ATX), ale zapomnijcie o układaniu kabli jeden na drugim. Na szczęście znajdziemy tam również sporo punktów, w których możemy przymocować kable do obudowy. Na froncie teoretycznie jest możliwość zainstalowania chłodnic w rozmiarach 120/140, 240/280 oraz 360mm. Ta ostatnia jednak będzie wymagała demontażu elementów w zatokach 5,25". Nie zmieścimy tam raczej też zbyt grubych radiatorów, tak jak i na topie obudowy. 

Przestrzeń ukryta za płytą główną

Pokrywa na zasilacz i dyski twarde jest gładka i wykonana solidnie. Niestety, została przynitowana do spodu obudowy, co uniemożliwia jej łatwy demontaż. 


Przestrzeń pod pokrywą na zasilacz

Pod pokrywą miejsce na zasilacz jest dość ograniczone. Mnie, ze względu na w pełni modularne okablowanie z trudem udało się tam zmieścić zasilacz OCZ ZT Series, który ma dość standardowe wymiary (150 x 86 x 175mm). Zdecydowanie polecam pierwsze wpiąć wszystkie potrzebne przewody a dopiero potem montować zasilacz. Samo jego przykręcenie także jest utrudnione przez pokrywę. Zasilacz został odizolowany od podłogi obudowy gumowymi stopkami. Niestety nic nie izoluje go od tylnej ścianki obudowy. 

Podsumowanie




Gladius M35 to obudowa, która znajduje się na pograniczu sprzętu nisko- oraz średnio półkowego. Za 200zł dostajemy sprzęt posiadający cechy, których próżno szukać w innych konstrukcjach do 200zł; stalowe panele, pokrywę na zasilacz, dwa kontrolery wentylatorów, sporo dobrze rozwiązanego miejsca na dyski twarde, możliwość zamontowania aż dwóch dłuższych (240mm) chłodnic czy wykręcane śledzie z tyłu obudowy. Oczywiście SilentiumPC gdzieś musiało ograniczyć koszty, stąd mamy tu do czynienia z kiepskimi śrubkami a pokrywa na zasilacz i dyski jest przynitowana na stałe. Zdecydowanie mamy tu miejsce na poprawę, ale jeżeli popatrzeć na cenę tej obudowy, to popularny i tańszy zaledwie o 20zł Zalman R3 Plus wypada naprawdę blado. Jeżeli szukacie obudowy do 200zł - to zdecydowanie warto zwrócić na Gladiusa M35 uwagę. :) 



Z czystym sumieniem może dać Gladiusowi M35 mocną 4+ w szkolnej skali. 

Obudowę do recenzji udostępnił czytelnik, dla którego składałem komputer.


Komputer dla jednego z czytelników :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz